Chlewnia w centrum wsi. Między biznesem a mieszkańcami
„Tucz nakładczy” to zjawisko znane w Polsce od 2004 roku. Zachodni koncern mięsny nie mogąc prowadzić skoncentrowanych hodowli świń na terenie swojego kraju szuka dogodnych miejsc w Europie, gdzie prawo środowiskowe i pracownicze jest mniej rygorystyczne. Do Polski, do dużych chlewni rozrzuconych po całym kraju wjeżdżają zatem prosięta, tutaj rosną i są ubijane. Z Polski wyjeżdża „czyste” mięso, a u nas zostaje to, czego nikt nie chce – odór, gnojowica, zanieczyszczenie wody, powietrza i zagrożenie epidemiologiczne.