Od kilku lat wspólnie z pracownikiem prowadzi małą drukarnię. Obydwoje wcześniej pracowali w dużym zakładzie poligraficznym. Po jego upadku kupili część maszyn i przejęli część zleceń. Z takim kapitałem stanęli na „własnym gruncie”. W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego skorzystali z pożyczki, dzięki której kupili lepszy sprzęt poligraficzny.
Jak mówi pani Krystyna – konkurencja jest bardzo duża, ale trzeba sobie jakoś radzić.